Tarta ze śliwkami i bezą
Kiedy za oknem robi się już chłodniej, przyjemnie jest siedzieć w domu przy kawałku pysznego ciasta i kubku ciepłej herbaty. Przepis powstał zupełnie przypadkowo, została mi część kruchego ciasta więc postanowiłam wykorzystać je do tarty ze śliwkami. Do przygotowania bezy wykorzystałam wodę z puszki po ciecierzycy. Aby powstała idealna krucha beza, potrzebny jest czas. Trzeba ją piec a raczej suszyć w temperaturze niższej niż 100 stopni Celsjusza przez około 2 godziny. Mimo, że proces wydaje się długi, to zaufajcie mi i uwierzcie, że dla tego smaku warto poczekać ;)
SKŁADNIKI:
- szklanka mąki
- 1/4 szklanki ksylitolu
- 60g margaryny roślinnej lub oleju kokosowego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 400g śliwek
- aqua faba (woda z jednej puszki ciecierzycy)
- pół szklanki ksylitolu w pudrze
CIASTO:
Mąkę, ksylitol, proszek do pieczenia i margarynę zagnieć na jednolite ciasto. Jeśli masa jest zbyt sucha, dodaj kilka łyżek zimnej wody. Uformuj kulę i włóż ciasto do lodówki do schłodzenia. W tym czasie nagrzej piekarnik do 180 stopni. Ciasto rozwałkuj i wyłóż równomiernie na blaszkę do tarty. Na wierzch nałóż wydrylowane śliwki, środkiem do góry. Piecz ciasto przez 15-20 min.
AQUA FABA:
Wodę z puszki po ciecierzycy ubij na sztywną pianę. Pod koniec ubijania partiami dodawaj ksylitol w pudrze. Ubijaj do czasu, aż piana będzie sztywna. Wyłóż pianę na upieczony spód i susz około 2 godziny w 100 stopniach.